Ludzie

Tak, wiem jak wyglądam. Mam w domu lustro. I znów się nie wyspałam

Przyszła jesień, która każdego dnia wita nas szarugą za oknem, trudnością ze zwleczeniem się z łóżka i, mnie osobiście, permanentnym niechcemisizmem. Jesienią i zimą mam wybitne problemy ze wstawaniem, a ostatnio też ze snem. Nie wiem, w którym momencie mój poranny wyraz twarzy dał komukolwiek przyzwolenie, aby mówić, jak bardzo źle wyglądam. Bo według mnie nie dał. I ja go nie dałam. Mam prośbę: przestańmy mówić ludziom, że wyglądają źle.

“Ja tylko zagaduję…”

Świetnie, a możemy porozmawiać o pogodzie? O tym, że widziałam fajną książkę? Albo o planach na weekend? Kiedy ktoś do ciebie podchodzi, czy naprawdę chcesz od niego usłyszeć “ojej, coś niemrawo wyglądasz, chyba znów poniedziałek?”. Pewnie tak, a na pewno wiem, jak wyglądam. I wiem, ile godzin spałam (albo nie), co się dzieje i że mogłoby być lepiej. To, że noszę na twarzy wypisane niewyspanie i ogólne zmęczenie, widzę. Zdaję sobie z tego sprawę. Ale jeśli od rana chcesz mi rzucić komplement, to powiedz, że mam ładny kolor swetra, albo nie mów nic. Po co zagadywać w taki sposób?

Jeśli już widzisz, że ktoś ma na twarzy wypisane “hej, coś jest nie tak”, to nie jest to przepustka do tego, aby drążyć temat. Może sąsiedzi za ścianą hałasowali, może dzień wcześniej spalił czajnik, a może zgubił ulubione skarpetki i uciekł mu autobus. To nie jest twoja sprawa. A już zwłaszcza, kiedy nie jesteście w bliskich relacjach.

“He, he, no widać, że poniedziałek. Ty to zawsze w poniedziałek najgorzej wyglądasz, byle do piątku!”

Ej, ale serio? Słyszysz ty siebie? Nie jestem dniem tygodnia. W weekend, kiedy mogę pospać dłużej, robię to. Ale budzik w poniedziałek jest bezlitosny i po 10 godzinach snu w niedzielę, każda ich liczba przed poniedziałkowym budzikiem, jest dla mnie okrutna. I boli mnie niewyspanie.

Świetnie, że jak już jest piątek to wyglądam dobrze. Fantastycznie. Ale co to zmienia w twoim życiu? Albo w moim? No właśnie – nic. Swoją drogą, nie wiem w jakim stopniu dzień tygodnia może definiować wygląd. Chyba liczy sie raczej liczba godzin snu. Albo poziom stresu, czy ogólny całokształt tygodnia.

Mam w domu lustro

Serio, nawet kilka. I tak, przeglądam się w nim. Nie mam niestety tylko jednej rzeczy – magicznej różdżki, dzięki której zawsze będę dobrze wyglądać i się czuć.

Bo mam prawo się nie wyspać, mam prawo nie lubić poniedziałków. Mam prawo czuć się gorzej, kiedy za oknem jest zimno i pada. Mam prawo akceptować to, jak jest. Ale komentarze, które sugerują, że coś jest nie tak, naprawdę zanim wymskną się z czyichś ust, powinny zostać schowane do kieszeni. Głęboko. Nie mówcie innym, że wyglądają źle.

Chcielibyście sami usłyszeć, że dzisiaj to ewidentnie widać, że źle spaliście? Albo, że skoro jest poniedziałek, to wyglądacie najgorzej?

Nie, nie wyśpię się na zapas

Bo ledwo w weekend mam czas, żeby odespać to, czego zabrakło mi w tygodniu. I żeby zregenerować siły i zrobić wszystko to, co mam zaplanowane. Nie da się wyspać na zapas. Choćbym bardzo chciała, najlepiej wyspać się już tak na miesiąc z góry. Byłoby całkiem przyjemnie. I nic nie poradzę na to, że chodzę niewyspana, bo najpierw w nocy nie mogę zasnąć, a gdy już mi się jednak uda, to potem drugą połowę albo co chwilę się budzę, albo jestem na czuwaniu. Tak po prostu jest. Albo nie po prostu, z jakichś powodów. Ale dopóki nie zechcę ci o tym opowiedzieć, to tak jak i w kwestii mojego wyglądu – nic ci do tego.

 

mam potargane włosy, niezliczone ilości wypitej herbaty, swoje spojrzenie na świat i chęć dzielenia się nim z innymi.

One Comment

  • Michał

    Moja mama miała duże problemy z powodu bezsenności a do tego dokuczliwe bóle pleców znalazłem stronę materace-viscotherapy.pl/16-materace-piankowe , zadzwoniłem tam i kupiłem jej materac piankowy , nie jest teraz może idealnie ale po wymianie materaca znacząco duża poprawa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.